Na początek przepis na pierniki, który dostałam od mojej ukochanej ś.p. Babci. Lekko go zmodyfikowałam i wypróbowałam. Wyniki moich eksperymentów do wygrania w rozdaniu z okazji 3000 wyświetleń bloga. Szczegóły zabawy znajdziecie poniżej.
PRZEPIS
Składniki do ciasta:
1kg mąki
3 szklanki cukru
250g miodu
1 kostka margaryny
2 paczki przyprawy do pierników
4 jajka
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 flakonik olejku pomarańczowego
5 łyżeczek kawy
Do pieczenia potrzebne będą:
blacha (a nawet 2 lub 3, żeby szło sprawniej)
kasza manna
papier do pieczenia/śniadaniowy
Jajka ubić z cukrem, następnie dodać do mąki. Podgrzać miód, tak by się rozpuścił (jeśli jest już płynny, po prostu podgrzać). Dorzucić pozostałe składniki, dokładnie wymieszać. Wstawić miskę z surowym ciastem do lodówki na 12-24h.
Ciasto rozwałkować, wycinać pierniczki za pomocą foremek lub lepić własnoręcznie. Rozgrzać piekarnik do temperatury 180 stopni. Blachę wysmarować margaryną, położyć papier do pieczenia, posypać delikatnie kaszą manną (1-2 łyżki). Kłaść pierniczki w odstępach min. 1 cm jeden od drugiego. Piec jedną partię maksymalnie 20 minut. Chwilę po wyjęciu z piekarnika mogą być bardzo miękkie, należy odczekać kilka minut przed zdjęciem ich z blachy. Pół godziny później powinny być już dość twarde, a kilka dni później osiągną normalną twardość pierników.
Podobno najlepsze są po 3-4 tygodniach – należy je jednak trzymać w szczelnie zamkniętym pudełku.
A teraz czas na zabawę 😉