Pewnego nudnego i dobijającego dnia (zaczyna się pięknie, co?), podpierając sobie policzek ręką i scrollując facebooka, natrafiłam na sponsorowane ogłoszenie na temat „Dni Kariery„. Jako że w tej chwili intensywnie poszukuję miejsca dla siebie w świecie pracy (jak to poetycko brzmi), weszłam na stronę wydarzenia i okazało się, że chodzi o ogólnopolskie targi pracy, odbywające się każdego dnia w innym mieście. Jednym z tych miast był Toruń, a że mam niedaleko i akurat miałam wolne, postanowiłam się wybrać.
Oczywiście moje negatywne ja podpowiadało mi: „to brzmi biednie, zostań w domu, pośpij dłużej, po co ci jakieś targi, od czego jest pracuj.pl, przecież wiesz jakie możliwości masz w swoim regionie, no bez sensu, weź poczytaj książkę”. Ale ta część mnie, którą obudziła wiosna i która chce wychodzić ze swojej nory i szukać możliwości rozwoju na wszelkie możliwe sposoby, spakowałam trochę rzeczy i pojechałam na jednodniową wycieczkę do Torunia.
Wydarzenie świetne, bo:
- dało możliwość bezpośredniego kontaktu z pracodawcami, a więc zadawania pytań, rozwiewania wątpliwości
- zebrałam broszury informacyjne prezentujące pracodawców, oferty pracy oraz staży, które przydadzą się mnie i moim znajomym
- pomogło mi zorientować się lepiej w lokalnym rynku pracy
- skorzystałam ze wszystkich dostępnych warsztatów w strefie doradztwa zawodowego – poprawiłam swoje CV z Citibankiem, przetestowałam swój angielski z Empikiem (ponoć C2!), a od ekspertów z SDL dostałam wskazówki, jak dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej
- wzięłam udział w kilku konkursach i dobrze się bawiłam
- w końcu wyszłam z domu (ha ha ha)
No i, nie sposób nie wspomnieć, że…
A już jutro – relacja na temat warsztatów, w których wzięłam dziś udział w ramach Akademii Planowania Kariery na WSG w Bydgoszczy 🙂