Menu Zamknij

Jak za darmo uczyć się na prestiżowych kursach online „Coursera”?



Coursera to tylko jeden z kilku portali umożliwiających uczestnictwo w kursach uniwersyteckich MOOC (massive open online course), czyli masowych otwartych kursach online. Są one organizowane przez wiele uniwersytetów na świecie, w tym przez prestiżowe uczelnie pozostające poza zasięgiem wielu śmiertelników.

Niestety, darmowa wersja kursu na Coursera jest czasem niepełna, często jest możliwe jedynie bierne uczestnictwo w kursie – bez wykonywania quizów i zadań ocenianych przez kolegów z kursu, a to niestety niewiele (moim zdaniem) daje. Nie uzyskuje się także certyfikatu, który można później pokazać np. na LinkedIn. Prestiż tego certyfikatu jest dyskusyjny (w końcu kurs online to nie to, co kurs na miejscu, niestety dochodzi do większej ilości nadużyć), ale na pewno będzie w CV atutem.

Na szczęście jest opcja aplikowania o pomoc finansową (po wcześniejszej weryfikacji, do której potrzebny jest dokument, nie będę tego szczegółowo opisywać – interfejs użytkownika przeprowadzi nawet słabo zorientowane w temacie osoby przez cały proces 😉 )

Ukończyłam już kilka kursów dzięki finansowej pomocy, mimo że pracowałam w czasie, gdy brałam w nich udział. Podałam nawet orientacyjną kwotę swoich rocznych zarobków – wysokich na polskie standardy, ale przerażająco niskich jak na amerykańskie. Jednym z moich argumentów, że pomoc finansowa jest mi potrzebna, był fakt, że te kursy nie są po prostu na polską kieszeń. I o dziwo – to, plus moja motywacja w kierunku ukończenia kursów, zupełnie wystarczyło.

W tym miesiącu uzyskałam dofinansowanie na kurs typografii – mam go za darmo. Zależy mi na nim ze względu na zajęcia z podstaw zagadnień typograficznych, które mam w tym semestrze. Bardzo mnie interesuje to zagadnienie, ale potrzebuję dodatkowej motywacji, żeby je zgłębiać. Kupiłam sobie książkę, ale ona nie wystarcza. Poza tym, jest to drugi w kolejności kurs z zakresu designu, a pierwszy – wprowadzenie do designu, mam już ukończony.

Ale do rzeczy, czyli – jak złożyć wniosek o dofinansowanie? Prześledź ze mną cały proces, od wyszukania interesującego kursu, aż po wypełnienie wniosku!
Tak wygląda interfejs użytkownika po zalogowaniu:

Skoro już przy tym jesteśmy – jedno z interesujących mnie zagadnień to właśnie UX design. Będę próbowała aplikować na staż z nim związany, ale ze względu na zbliżający się termin porodu mogę nie mieć możliwości go podjąć. Kursy online cechuje większy demokratyzm niż studia czy stacjonarną pracę, można być uziemionym, ale nadal aktywnie w nich uczestniczyć. Dlatego je uwielbiam!

Jeśli ma się ochotę na dłuższą naukę, można wybrać specjalizację (jeden kurs trwa około miesiąca, specjalizacja może potrwać od kilku miesięcy do ponad pół roku). Nie ma konieczności ukończenia wszystkich kursów z danej specjalizacji, za każdy otrzymuje się osobny certyfikat. Po przejrzeniu 2 specjalizacji „User Interface Design” oraz „Interaction Design”, stwierdzam, że wolę „Interaction Design”, który skupia się na UX (User Interface Design to co innego, choć za to może też się kiedyś wezmę). Ale najbardziej spodobał mi się kurs „Introduction to User Experience Design”, trwa pięć tygodni i pozwoli mi się zorientować w temacie oraz zdecydować, czy chcę się w niego zaangażować bardziej, czy spróbować czegoś innego. Na przykład UI.

W tym kursie jest opcja darmowego okresu próbnego – 7 dni, wybieram jednak inny kurs…

Najpierw sprawdzimy, co się stanie, jeśli kliknę na „Enroll now”
Kurs kosztuje 49 dolarów, czyli prawie 200 złotych. Ale akurat w tym przypadku istnieje możliwość dołączenia do pełnej wersji kursu za darmo. Jedyne ograniczenie związane z brakiem opłaty to brak certyfikatu na koniec. Ale… ja chciałabym ten certyfikat! Zapisuję się więc na darmowy kurs, ale spróbuję też uzyskać dofinansowanie.

Wybieram więc opcję poniżej „Enroll now” („Learn more and apply”) i oto informacja, która mi się wyświetla.

Przechodzę do wypełniania wniosku.

Należy wpisać też roczny dochód w dolarach. Nie ma go na screenshotach, no bo nie będę się chwalić, co nie? 😉 Nie jest zaznaczone czy powinien to być dochód netto czy brutto. Ja wpisuję netto.

Następnie oczywiście należy kliknąć na „submit application” i czekać.

W momencie zakwalifikowania na płatną wersję kursu dostaje się maila. Kiedyś (około roku temu jeszcze na pewno) dostawało się go niemal od razu. Teraz dostaje się tylko potwierdzenie złożenia wniosku, a aplikacje są sprawdzane wnikliwiej. Warto jednak próbować. Jeszcze nigdy nie odrzucono mojego wniosku. Zachęcam do próbowania!

Dodam, że niektóre kursy mogą być dostępne w języku innym niż angielski. Częściowo – filmiki są tłumaczone przez wolontariuszy lub całkowicie – wystarczy poszukać kursu w języku, który nas interesuje (w sensie – nie silić się na wyszukiwanie po angielsku).

Onieśmielonym swoim poziomem języka podpowiadam – wyluzujcie. Wiele osób biorących te kursy ma biedne B1, czasem ktoś nie do końca rozumie polecenie (co widać, kiedy sprawdza się zadania innym – należy nie tylko odrabiać zadania domowe, ale oceniać pracę innych), ale to nie przeszkadza mu w ukończeniu kursu! Zadania można powtarzać i poprawiać. Do odważnych świat należy, dlatego do dzieła!